Czy farmakoterapia to jedyny sposób na walkę z chorobami stawów?

W ramach naszego szczecińskiego cyklu, 11 września odbył się kolejny wykład. Tym razem, poświęcony chorobom stawów, ze szczególnym uwzględnieniem RZS-u.  Z pewnością tym, co odróżniało go od poprzednich, było wyjątkowe nasycenie wystąpienia emocjami.  Nie mogło być inaczej, skoro wykładowcą była osoba od kilkunastu lat zmagająca się z tą chorobą. Poszerzona wersja prelekcji została przedstawiona również w wersji webinarowej. Tu, na blogu, już bez emocjonującej osobistej, niesamowitej historii, garść zaleceń dla osób, które zmagają się ze schorzeniami stawów.

Jeszcze 10 lat temu, choroby stawów były kojarzone przede wszystkim z procesem starzenia się.  Teraz  zapada na nie coraz więcej nie tylko osób młodych, bardzo młodych, ale i dzieci. Nie leczone lub leczone nieprawidłowo prowadzą do kalectwa. Czy cierpiący na chorobę zwyrodnieniową, bądź reumatoidalne zapalenie są zdane jedynie na farmakoterapię? Czy chory może sam sobie pomóc?

Jako osoba chorująca od 15. roku życia na Reumatoidalne Zapalenie Stawów mogę śmiało powiedzieć: Tak, chory sam może sobie pomóc. Dopełnieniem leczenia tradycyjnego powinna być:

  1. aktywność fizyczna
  2. wyjątkowa dbałość o dobre samopoczucie
  3. dieta

Aktywność fizyczna

Może brzmieć to jak banał, ponieważ niemal na każdym kroku mówi się o aktywności fizycznej. Jednak w przypadku osób chorych „na stawy”, ma ona znaczenie wyjątkowe. Nie piszę tu o bieganiu, aerobiku czy korzystaniu z siłowni. Nie każdemu stan zdrowia pozwala na ćwiczenia tak intensywne i obciążające. Podstawą jest odpowiednio dobrana fizykoterapia. Niemniej ważne jest również umiejętne „korzystanie” ze stawów. Chociażby… Podczas zakupów, zamiast dźwigać w chorych rękach ciężkie torby, warto wziąć wózek. Nie wolno odpuszczać sobie codziennej, często pomijanej aktywności – zamiast przejechać jeden przystanek autobusem, lepiej tę odległość przejść, zamiast pojechać windą, skorzystać ze schodów, etc. Wiadomo, że czasem jest ciężko. Tym bardziej trzeba wykorzystywać czas remisji choroby – pozornie drobne czynności pozwalają na zachowanie ruchomości stawów.

Dbanie o dobre samopoczucie

Chore stawy to nie tylko problemy natury fizycznej. Niemożność wzięcia szczoteczki do zębów do ręki, przejścia kilku kroków czy ciągły ból sprawiają, że chorzy stają się smutni, wycofani, zrezygnowani. Alienacja z życia społecznego, ograniczenie kontaktów z przyjaciółmi, świadomość zależności od innych, wywołują w organizmie stres. A on nasila objawy. Pogarszający się stan stawów potęguje złe samopoczucie. Tak wpadamy w błędne koło. Wtedy najlepszym rozwiązaniem  wydaje się być pomoc dobrego psychologa.

Dieta

Często można spotkać się z opinią: „Co ma dieta do stawów?” Jedyny związek diety z problemami stawowymi bywa upatrywany w utrzymaniu należnej masy ciała. Niekoniecznie. Dieta to bardzo ważny oręż w walce z chorobą. Przede wszystkim wpływa ona na naturalne możliwości detoksykacji. Utrudnione oczyszczanie wzmaga stany zapalne, na które powszechnie przyjmuje się tzw. NLPZ – niesterydowe leki przeciwzapalne. Niestety, zaburzają one proces trawienia i wchłaniania (kto kiedykolwiek przyjmował NLPZ wie, że zawsze do nich należy brać leki osłonowe), co z kolei utrudnia pozbywanie się toksyn. I znów uruchamia się błędne koło. Na pogorszenie procesu trawienia i wchłaniania mają ponadto wpływ: niewłaściwe odżywianie, alergie pokarmowe, a także zakażenia układu trawienia. Jeżeli naprawdę chcemy pomóc sobie odpowiednim żywieniem, należy zwrócić uwagę na każdy z tych elementów.

Mikroflora przewodu pokarmowego

U osób przyjmujących NLPZ oraz inne leki stosowane w chorobach stawów (sterydy, cytostatyki) często dochodzi do zaburzenia mikroflory przewodu pokarmowego. Nieprawidłowy skład bakterii jelitowych usposabia do zakażenia Candida albicans. Dlatego przywrócenie odpowiedniej mikroflory w jelitach jest priorytetem. Jak to osiągnąć? Przede wszystkim, bez względu na masę ciała, z diety należy wyeliminować pożywkę dla patogennych mikroorganizmów umożliwiającą im namnażanie się, czyli słodycze. Dobrze jest wspomóc organizm w walce z intruzami odpowiednią suplementacją. W takiej sytuacji ParaProteX jest wręcz niezbędny. Do tego priobiotyki zawarte w AC Zymes lub ProbioBalance, umożliwiające szybsze uzupełnienie pożytecznej mikroflory jelitowej.

Antyoksydanty

W pierwszej kolejności należy zadbać o przewód pokarmowy. Następnie trzeba dostarczyć organizmowi odpowiednich składników odżywczych, które wpływają na układ odpornościowy i ogólne funkcjonowanie. Warto pamiętać, że choroby stawów dotykają też innych organów (serce czy płuca). Jednym z najistotniejszych składników ważnych w walce z chorobą są antyoksydanty. Dlaczego? Ponieważ każdy stan zapalny jest źródłem wolnych rodników. Antyoksydanty nie dość, że uwalniają organizm od nadmiaru wolnych rodników, to jeszcze biorą udział w hamowaniu samego procesu zapalnego. Do przeciwutleniaczy szczególnie polecanych w zapalnych chorobach stawów są cynk, selen, witamina C, witamina E, witamina A (oraz jej prekursor beta-karoten), koenzym Q 10, a także bioflawonoidy i antocyjany. Wszystkie te składniki znajdują się w pożywieniu, niemniej w niedostatecznych ilościach (zwłaszcza jeśli chodzi o stany chorobowe). W takiej sytuacji jak najbardziej można wspomóc się suplementacją. Do produktów zawierających wspomniane wyżej składniki należą Chelated Zinc, ProSelenium, C 1000 Plus, Vitamin E, Coenzyme Q 10 oraz Organic Acai.

Witaminy

Oprócz witamin A, E i C, będących silnymi antyoksydantami, w diecie nie może zabraknąć witamin z grupy B oraz witaminy D. Składniki te zmniejszają bolesność stawów i pozytywnie wpływają na układ nerwowy. Ponadto witamina D umożliwia wbudowywanie się wapnia w kości, co jest szalenie istotne w przypadku zagrożenia osteoporozą. Mimo że witamina D  jest produkowana w ludzkim organizmie, jej suplementacja często jest konieczna. Dlaczego? Witamina ta powstaje pod wpływem ekspozycji na promienie słoneczne. Niestety, wiele leków przyjmowanych np. na RZS wyklucza wystawianie się na słońce, co automatycznie powoduje niedobory tej witaminy. Witaminy z grupy B są dość dobrze rozpowszechnione w przyrodzie (znajdziemy je zarówno w mięsie, jak i kaszach – oprócz witaminy B12, która występuje tylko w mięsie). Niemniej, zapotrzebowanie na nie w stanach chorobowych również mocno wzrasta. Witaminy te nie tylko wpływają na stawy, ale również chronią przed miażdżycą (warunkują metabolizm homocysteiny), niedokrwistością (anemia często towarzyszy chorobom stawów) i regulują pracę serca. Ich niedobory obserwuje się u osób narażonych na silny stres, a takim jest niewątpliwie choroba przewlekła i jej konsekwencje. Witaminy z grupy B znajdziemy w StressManagement, a witaminę D w D-drops. Należy pamiętać, by witaminę D przyjmować wraz z posiłkiem, ponieważ do jej prawidłowego przyswojenia potrzebne są tłuszcze.

Składniki mineralne

Do składników mineralnych, szczególnie ważnych w chorobach stawów, obok cynku i selenu należy zaliczyć wapń, magnez, bor, żelazo i miedź. Wapń i magnez wpływają na prawidłowe przewodnictwo nerwowe, ale przede wszystkim chronią przed osteoporozą, czy destrukcją kości tworzących staw. Należy dodatkowo pamiętać, że na osteoporozę narażone są w największym stopniu osoby przyjmujące sterydy oraz kobiety w wieku menopauzalnym. Również te o bardzo niskiej aktywności fizycznej i unieruchomione (nawet jedynie czasowo!). One szczególnie powinny stosować dietę bogatą w wapń i magnez (oraz witaminę D, która warunkuje odpowiednie wykorzystanie tego pierwszego). W walce z osteoporozą konieczny jest również bor.  Żelazo i miedź są także istotne, szczególnie jeżeli chodzi o funkcjonowanie układu krwionośnego. Niemniej są one klasycznym przykładem składników, których rola w organizmie zależna jest od stężenia. Żelazo i miedź w odpowiednich ilościach mają działanie przeciwzapalne, jednak przedawkowane – same mogą te zapalenia wywoływać. W celu uzupełnienia w diecie omawianych składników mineralnych można sięgnąć po PowerMins lub StrongBones.

Kwasy tłuszczowe

Znaczenie jakości spożywanych tłuszczy jest ogromne. W stanach zapalnych poleca się zwiększenie w diecie kwasów tłuszczowych omega 3. Znajdziemy je przede wszystkim w tłustych rybach morskich, oleju lnianym oraz orzechach i pestkach. Omega 3 mają działanie przeciwzapalne i wzmacniają odporność. Ponieważ należą do składników egzogennych (organizm nie jest w stanie ich  wyprodukować), muszą być dostarczane wraz z pożywieniem. Problem polega jednak na tym, że w dzisiejszym jedzeniu prócz omega 3 znajdziemy duże ilości omega 6. Omega 6 są również składnikami egzogennymi, jednak ich nadmiar nie dość, że zamiast nam pomóc w walce z chorobą – sam może wywoływać stany zapalne, to jeszcze ograniczają przemiany korzystnych dla nas omega 3. Dlatego też tak ważne jest wprowadzanie do diety większych ilości omega 3, gdzie z pomocą przychodzi nam suplementacja (Omega 3 concentrate).

Nadwrażliwości pokarmowe

Dostarczanie organizmowi odpowiednich składników odżywczych jest bardzo ważne, ale równie istotne jest źródło tychże składników. Okazuje się bowiem, że wiele osób borykających się z chorobami stawów, cierpi również na nadwrażliwości pokarmowe. Są to nie tylko problemy z trawieniem (tutaj pomocne są Meal Time i Digestive Enzymes). Niektóre produkty spożywcze mogą nasilać objawy choroby, jak np. pomidory czy mleko krowie. Dieta chorych na stawy powinna być układana indywidualnie. Do najczęściej źle tolerowanych produktów zalicza się wspomniane wcześniej pomidory i mleko, kukurydzę, pszenicę, pomarańcze, czerwone mięso oraz jajka. Odpowiedni jadłospis możemy skonstruować na podstawie własnych obserwacji organizmu (z doświadczenia wiem, że jest to dość trudne) lub skorzystać z diety zgodnej z grupą krwi, która w chorobach wynikających z autoagresji (jak Reumatoidalne Zapalenie Stawów) sprawdza się niezwykle dobrze.

Suplementacja

Choć o suplementacji słów kilka już padło, chciałabym zwrócić uwagę na kilka dodatkowych produktów. Do odbudowy chrząstki stawowej i wzmocnienia kości idealnie nadają się L-Lysine Plus, Shark Aid, Triple-Potency Lecithin oraz Joint Protex Forte. Natomiast Pure Yucca i ImmunAid zmniejszają stany zapalne i wzmacniają odporność. Są to suplementy, które zdecydowanie warto uwzględnić w swoim planie walki z chorobą stawów.

Ktoś może powiedzieć: tak dużo trzeba zrobić? Ktoś inny: tak wiele suplementów? Niestety, jeżeli chcemy odpowiednio dożywić własny organizm, ciężka praca nas nie minie. Stany chorobowe, a szczególnie stany zapalne, zwiększają zapotrzebowanie na jedne składniki odżywcze a równocześnie wymagają wykluczenia innych.

Podsumowując…

Jeżeli naprawdę chcemy sobie pomóc, trzeba przede wszystkim zadbać o ruchomość stawów poprzez dopasowaną do stanu zdrowia aktywność fizyczną. Musimy też dbać o nasze samopoczucie, które jest niemniej, a może nawet bardziej istotne od funkcjonowania fizycznego. Powinniśmy też stosować odpowiednią dietę wzbogaconą suplementacją.

Ja, na dobry początek polecam Omega 3 concentrate, ProSelenium, L-Lysine Plus oraz Organic Acai, które pomogą zmniejszyć stany zapalne, złagodzić ból, odbudować chrząstkę stawową i uchronić przed fatalnym, niszczycielskim działaniem wolnych rodników.

 Mgr inż. Ewa Mirkowicz

Zawodowo, Specjalista ds. żywienia człowieka, Prywatnie, chorująca na Reumatoidalne Zapalenie Stawów

 PS

Już w najbliższą środę (o 20:30) webinar na temat omawiany w Szczecinie 2. października czyli „Czy na pewno wszystkiemu winny jest cholesterol?” Kolejne spotkanie w Szczecinie (poświęcone odporności) 6. listopada o godz. 18:00.  Jeśli  do tej pory nie zdarzyło Ci się uczestniczyć w naszych formach edukacyjnych, a chcesz do nas dołączyć, zapraszam do kontaktu. Dorota A. Madejska

 

 

 

1 myśl na “Czy farmakoterapia to jedyny sposób na walkę z chorobami stawów?”

Skomentuj Teresa Kondrat Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *